Wielkie koła w Shanty Town
Delfin, stawił twarz zbrodni
Urodziny czasu
Każdy kolor którym jesteś
Dotknąłem jego ręki
Płonącej jak węgiel
Oddałem zapłatę diabłu
I ujrzałem upadek góry
Poczułem łzy
Żarty poszły za daleko
Możesz być wszystkim kim zechcesz
Każdy kolor którym jesteś
Domatorem
Twoja cierpliwość wypróbowana
Podłożyć pochodnię pod twój dom
I ogrzać swe ręce przy ogniu
Chciwość pragnień
Moje drogi nieprzebyte
Biała linia cała w smole
Wierząc w Ciebie
Każdy kolor którym jesteś
Kruk Deszczowego Drzewa
Spoglądam na świat
Z sercem, które wie
W grze cieni
Kruk
Deszczowego
Drzewa
Nie wierzę w kamienie milowe
Odmienne nadzieje
Domy w połowie drogi
Dzielę się światem z tym, który wie
Światło ciągle błyszczy
W grze cieni
Kruk
Deszczowego
Drzewa
Kieszeń pełna niespodzianek
Ona przynosi mi wodę
Słodszą od wina
Zamyślony w
Lecie
Liczę godziny
Odmierzam nasz czas
Płytki jak każde serce
Które mam nadzieję odnaleźć
Poruszam się z wodą
Dryfuję wraz z prądem
Bez żalu
By utrzymać duchy przy życiu
Kiedy się uśmiecha
Uśmiecha się do mnie
Życie ucieka
Jak kieszeń pełna niespodzianek
Czas się kończy
Jak kieszeń pełna niespodzianek
Oto nadchodzi poranek
Ślepy i znużony
Ciągnięty przez powracające fale
Mojego świata
Ten świat należy do mnie
Kiedy płacze
Płacze dla mnie
Życie ucieka
Jak kieszeń pełna niespodzianek
Czas się kończy
Jak kieszeń pełna niespodzianek
Czarna woda
Trzymam Cię
Morze ciszy
Na granicy prawdy
Jawna przemoc
Nie widzę żadnego znaku
Żadnego miejsca które ukochałem
Polegam na znakach
Które prowadzą do drogi
Czarna wodo zabierz mnie ze sobą
Do miejsca o którym mówiłem
Chodź, poprowadź mnie przez ciemność
Do światła które pragnę znów ujrzeć
Pójdę z Tobą
Ale zasnę obok niej
Lato przychodzi i odchodzi
Omija nas bokiem
Widzę jej łzy
Widzę twarz którą kochałem
Idąc na ślepo
By znaleźć drogę
Czarna wodo zabierz mnie ze sobą
Do miejsca o którym mówiłem
Chodź, poprowadź mnie przez poranek
Do krainy którą pragnę znów ujrzeć
Czarny kruk atakuje Shoe Shine City
Łopot jego skrzydeł na tle wiecznego księżyca
Czarny kruk obniża lot, kradnąc kogoś ogień
Cierpienie to nie powód do litości
Czarny kruk atakuje shoe shine city
Bóg płonie w jego skrzydłach
Karze bezgłośnie za swe zbrodnie
Czarny kruk obniża lot nad Shoe Shine City
Łzy i szepty
Przerwane sny na łożu kłamstw
Teraz moja miłość umiera i łka
Łzy i szepty
Moje serce rośnie w skrzydła pod pustynnym niebem
Teraz moja miłość umiera i łka
Łzy i szepty
Moje serce śpiewa o wielu rzeczach
Pośród łez i szeptów
|