Adres strony:
http://www.jethro.z.pl



BIOGRAFIA

Jethro Tull 2
grudzień 1968 - kwiecień 1970
Ian Anderson - voc, hca, fl; Martin Barre - g;
Glenn Cornick - b; Clive Bunker - dr.

Abrahams odszedł z Jethro Tull w najgorszym momencie - w przededniu pierwszej trasy zespołu po Stanach. Skłócony z kolegami zrobił wszystko, by skomplikować im życie. I przyznać trzeba, że mu się to udało. Rozpoczęły się rozpaczliwe poszukiwania nowego gitarzysty. Wybór padł najpierw na Tony'ego Iommiego z grupy Earth, dziś znanej jako Black Sabbath. Wyraził zgodę, ale po kilku dniach zmienił zdanie. Głównym twórcą repertuaru Jethro Tull był już w tym czasie Anderson, który zdecydowanie odchodził od bluesa ku muzyce subtelniejszej, barwniejszej, w mniejszym lub większym stopniu inspirowanej folklorem Szkocji. Tymczasem Iommi widział dla siebie miejsce w zespole grającym ostro, zdecydowanie rockowo, hardrockowo. Jednak zdążył wystąpić raz z Jethro Tull na scenie. To zdarzenie miało miejsce 12 grudnia 1968 r. podczas widowiska telewizyjnego "Rock'n'Roll Circus", zorganizowanego z inicjatywy The Rolling Stones. Obok zespołów wymienionych wyżej w tym spektaklu brali udział jeszcze m.in. John Lennon, The Who, Eric Clapton, Marianne Faithfull. Wkrótce potem Iommi wrócił do macierzystej grupy, jednak bogatszy o cenne doświadczenie jakie zdobył współpracując z Jethro Tull. Owo doświadczenie miało dla niego ogromne znaczenie i jak sam gitarzysta przyznaje :Pokazało mi, w jaki sposób powinniśmy działać w Black Sabbath. Po krótkim okresie grania w Jethro Tull wróciłem do Black Sabbath bogatszy o tę wiedzę. Dotarło do mnie, że jeżeli chcemy coś osiągnąć, musimy naprawdę zabrać się do roboty. Tego właśnie nauczyłem się od Iana Andersona. Muzycy Jethro Tull każdego dnia punkt dziewiąta zbierali się na próby i zasuwali do popołudnia z przerwą na obiad. Traktowali to jak normalną pracę. I widząc to pomyślałem sobie: "Może tak właśnie trzeba się za to zabrać. Zrobić to, dopilnować tamtego - w przeciwnym razie nie zajedziemy daleko". I tak właśnie zaczęliśmy pracować - codziennie próba od rana i tak dalej. I to przyniosło owoce. Do dziś możemy delektować się smakowitymi owocami sesji nagraniowej muzyków Black Sabbath, które zmieniły oblicze ciężkiego rocka.

Niewiele dłużej od Iommiego wytrzymał w Jethro Tull David O'List, wtedy muzyk dużo bardziej znany od Iommiego, gdyż występujący z The Nice. Ostatecznie pracę gitarzysty dostał Martin Barre z grupy Gethsemane, któremu kiedyś w Plymouth zdarzyło się otworzyć koncert jednego z embrionalnych stadiów Jethro Tull. Jako że przyszedł na przesłuchanie potwornie stremowany, spięty i roztargniony, nie pozostawił po sobie dobrego wrażenia. Do końca nie wiedziałem, czy potrafi grać - wspomina Anderson. Ale sprawiał wrażenie człowieka o dużej sile przebicia. Postanowiliśmy więc dać mu szansę. Barre już na wspomnianym tourneé po Stanach, rozpoczętym w końcu stycznia 1969 roku w Nowym Yorku (zespół podczas tej trasy występował m.in. przed Fleetwood Mac oraz Led Zeppelin), udowodnił, że stać go na wiele. Zadomowił się w Jethro Tull. Jako jedyny oprócz Andersona występuje w zespole do dziś.

Wielu nie wyobrażało sobie Jethro Tull bez Abrahamsa. A jednak już pierwszy singiel nagrany w nowym składzie, Living In The Past z maja 1969 r. , przyniósł zespołowi sukces, jakim nie mógł poszczycić się wcześniej - pozycję 3 w Wielkiej Brytanii i 11 w USA. Niektórzy zarzucili Jethro Tull co prawda kompromis, ale Anderson oburzał się:"Living In The Past" to utwór na pięć czwartych, co oznacza, że nie można przy nim tańczyć, chyba że ktoś ma dwie i pół nogi. I dodawał: Moim zdaniem nie jest kompromisem nagranie płyty, która przynosi zysk. Kompromis to nagranie płyty, która ma przynieść zysk, ale kosztem własnych ideałów. Ugruntowała popularność Jethro Tull druga duża płyta, Stand Up z sierpnia 1969r. - pozycja 1 na Wyspach i 20 za Oceanem. A przebojami okazały się również następne single: Sweet Dream z października 1969 r., wydany wbrew woli Ellisa i Wrighta, którzy uznali utwór za zbyt agresywny, a tym samym nie mający szans na listach przebojów, i The Witch's Promise/Teacher ze stycznia 1970. w tym czasie zespół z wielkim powodzeniem koncertował, chociażby jako gwiazda na amerykańskich festiwalach w Northridge w czerwcu i w Newport w lipcu 1969.

Pierwszą dłuższą rozmowę z Ianem Andersonem zamieścił tygodnik "New Musical Express" we wrześniu 1969 r. Wcześniej prasa przedstawiała wokalistę jako pajaca, który stoi na jednej nodze i drenuje flet (często cytowana w tym okresie opinia Chicka Churchilla z grupy Ten Years After). Tym razem pokazała go jako myślącego artystę. Anderson odpowiedział na wiele pytań. Wyjaśnił na przykład, jak wielkie znaczenie miał dla niego osobiście sukces Jethro Tull na festiwalu w Sunbury w 1968 roku. Wyznał: Dopiero wtedy postawiłem sobie pytanie, po co to wszystko robię i co chcę osiągnąć; spojrzałem w głąb siebie. Nie po raz pierwszy dał wyraz oburzenia zarzutami, jakoby zespół skomercjalizował się: Nikt chyba nie ośmieli się sprowadzić tego, co robimy, do zarabiania na życie. Nie można też pomniejszać wartości dzieła dlatego, że doczekało się szerokiej akceptacji. Zaprzeczam też, jakoby sukcesy nas zmieniły, zdeprawowały. To, że podczas tras mieszkamy dziś w hotelach Hiltona a nie, jak dawniej, w mikrobusie, nie ma wpływu na naszą muzykę. Każda forma twórczości, także pisanie piosenek, to rodzaj zmagań z samym sobą. Sukces nie ma tu nic do rzeczy...

następna strona



Strona główna || News || Dyskografia || Biografia || Relacje z koncertów || Teksty || Przekłady || Indeks utworów || MP3 || Indeks muzyków || Cytaty || Linki || Plebiscyt || Wywiady || O stronie