Krzak

***
Strona glowna

Autor tekstu: Marcin Jacobson

Z perspektywy czasu druga polowa lat 70-tych jawi sie w muzyce rockowej jako okres wielkiego przelomu. Na swiecie "wymieraja" plawiace sie w luksusie rockowe dinozaury, a w Polsce big-beatowych idoli wypieraja gwiazdy i gwiazdeczki, beztroskiej, ideowo slusznej muzyki pop. Z tamtej strony "zelaznej kurtyny" do glosu dochodza kapele punk-rockowe, a w dorzeczu Wisly powoli wzbiera fala, która do historii przejdzie jako "Muzyka Mlodej Generacji". W tym czasie rock w Polsce, w kazdym razie w oficjalnym obiegu, praktycznie nie istnial. Na naszym rynku dzialal co prawda Niemen, funkcjonowal Breakout, Test i SBB, ale ich istnienie wladze tolerowaly chyba tylko dla stworzenia pozoru, ze polska rozrywka idzie z duchem czasu. W okresie tym praktycznie zadna nowa grupa rockowa nie zostala dopuszczona do "estradowego zlobu". Niemen i Breakout mieli juz zaslugi. SBB i Test byly zespolami, których muzycy duzo wczesniej zaistnieli na estradowych salonach, a co za tym idzie umieli sie po nich poruszac. Dzamble, Klan czy Nurt mimo powodzenia sprowadzone zostaly do roli sezonowej efemerydy. Pop królowal wszedzie, a z patentem na "prawdziwa sztuke" obnosili sie jazzmani. Tymczasem w licznych klubach studenckich i domach kultury mlodzi ludzie tworzyli i konsumowali juz zupelnie inna muzyke. Byl nia rock we wszystkich swoich odmianach.

13 lipca 1978 roku doszlo do przelomu. W ramach Miedzynarodowych Konfrontacji Muzycznych "Pop Session" w Sopocie zorganizowany zostal pierwszy koncert pod haslem "Muzyka Mlodej Generacji". Spontanicznie powstal ruch, dzieki któremu w dwa lata pózniej na polskiej estradzie rock królowal juz niepodzielnie. We wspomnianym koncercie obok grup: Drive z Krakowa, Heam (Marek Bilinski i Wojciech Hoffman) z Poznania, Irjan (Irek Dudek) z Torunia, wystapil równiez: Exodus z Warszawy, Kombi z Gdanska i Krzak z Katowic. Trzy ostatnie zespoly nazywamy dzisiaj sztandarowymi przedstawicielami tamtego przelomu.

Krzak powstal pod koniec 1972 roku na Slasku. Byl kwartetem instrumentalnym, w którym pierwsze skrzypce gral ... skrzypek, Jan Bledowski. Formacja ta dzialala samodzielnie okolo roku, dokumentujac swe istnienie radiowym przebojem pt. "Krzak". Pózniej kwartet przeksztalcony zostala w grupe akompaniujaca Czeslawowi Niemenowi i nagral z nim slynny album "Aerolit". W nagraniach tych nie wzial juz udzialu Jan Bledowski, który poklóciwszy sie z liderem, rozpoczal próby z zupelnie nowym zespolem. W sierpniu 1975 roku debiutowal nowy Krzak czyli Bledowski z Leszkiem Winderem na gitarze i Jerzym Kawalcem na basie. Ich perkusista byl w on czas Janusz Ziober, który pracowal tez z Józefem Skrzekiem. Jego miejsce zajmowali kolejno: Marek Surzyn (pózniej u Tadeusza Nalepy, a obecnie jeden z najbardziej znanych muzyków sesyjnych), Jerzy Machnikowski (byly muzyk grupy Exodus) oraz Wiktor Kierzkowski (pózniej w zespole Skaldowie). W styczniu 1979 roku nowym perkusista zostal Andrzej Ryszka. W ten sposób powstal najbardziej znany sklad grupy Krzak. 23 lipca 1981 roku ostatni koncert z zespolem zagral Jan Bledowski, a 21 maja 1983 roku po wystepie w ramach festiwalu "Rock Arena" nazwa Krzak zniknela z afisza. Oficjalnie zespól zawiesil dzialalnosc, co mimo uplywu lat nie wyklucza ich koncertowego come-backu.

Krzak mimo, iz byl zespolem instrumentalnym, miescil sie w scislej czolówce wszystkich ówczesnych plebiscytów na najpopularniejszych wykonawców polskiej sceny rockowej. Brak wokalisty zespól rekompensowal niebywale energetycznymi i profesjonalnymi koncertami. Fakt ten najprawdopodobniej zawazyl na decyzji, ze ich pierwsza plyta dlugograjaca bedzie zapisem koncertu. To bylo powazne wyzwanie. Po prostu w tym czasie w Polsce plyt koncertowych sie nie nagrywalo. Wczesniej ukazala sie, co prawda, zarejestrowana podczas koncertu plyta SBB, ale cale jej partie dograne zostaly pózniej w studiu. Tym razem mialo byc inaczej. W sali widowiskowej klubu Riviera-Remont w Warszawie 20 i 21 grudnia 1979 roku odbyly sie cztery, wyprzedane do ostatniego miejsca koncerty. Wszystkie zostaly zarejestrowane na dwusciezkowym magnetofonie studyjnym. Po przesluchaniu tasm okazalo sie, ze pewnych rzeczy nie da sie jednak przeskoczyc. Nieprzewidziane trudnosci techniczne, "powaga chwili" i trema, a takze konserwatywne podejscie wydawcy do tych nagran, sklonily zespól do daleko idacego kompromisu. Na wydanej dopiero w 1981 roku - taki byl wtedy cykl produkcyjny - plycie "Krzak Blues Rock Band" nie dosc, ze zmieniono kolejnosc utworów, nie dosc ze poprawiono w studio niektóre partie instrumentów, to na dodatek dograno gitare akustyczna i niektóre oklaski. Powstala calkiem dobra plyta, która fanom na zawsze kojarzyc sie bedzie z nazwa Krzak. Plyta, która jednak tylko czesciowo oddaje dzwiekowa prawde o ich swietnych koncertach tamtego okresu. Long-play "Krzak Blues Rock Band" sprzedany zostal w nakladzie 135 tysiecy egzemplarzy, za co zgodnie z ówczesnym przepisami zespolowi nalezala sie nagroda "Zlotej Plyty". A ze czasy byly burzliwe, wiec do oficjalnego wreczenia trofeum nie doszlo. Jakby tego bylo malo, w chwile potem, wyszlo na jaw, ze ich "Zlota Plyta" gdzies zginela (po latach, gdy zespól juz nie istnial, wykonany zostal jej duplikat). Dla porzadku dodajmy, ze w 1981 roku Krzak otrzymal jeszcze jedna "Zlota Plyte" za czwórke (EP) "Kawa Blues" oraz ze poza wymienionymi juz plytami grupa, w skladzie z Bledowskim, wydala jeszcze trzy studyjne single (SPs).

Niemal w dwudziesta rocznice opisanych wyzej wydarzen rozpoczely sie rozmowy na temat kompaktowej reedycji plyty "Krzak Blues Rock Band". Pierwotnie material z plyty dlugograjacej mial byc wzbogacona o bonus w postaci szesciu nagran pochodzacych ze wspomnianych malych plyt. W trakcie jednej z licznych rozmów na ten temat okazalo sie, ze gdzies w Niemczech, na amatorskiej kasecie, zachowaly sie dwa nie opublikowane nagrania pochodzace z tamtych koncertów. Wtedy po prostu nie zmiescily sie na plycie. Zaswitala iskierka nadziei, ze i oryginaly tez sie zachowaly. Sprawa byla o wiele prostsza nizby sie mozna spodziewac, a efekty poszukiwan przeszly nasze najsmielsze oczekiwania wszystkich zainteresowanych. Okazalo sie bowiem, ze w archiwum Polskich Nagran leza spokojnie tasmy z zapisem wszystkich czterech interesujacych nas koncertów. Takiego obrotu sprawy nikt sie nie spodziewal. Powstal problem, co z tym fantem zrobic? Z jednej strony niepublikowane wersje czasem wydawaly sie lepsze od tych, które wydano na winylu. Z drugiej wielu ludzi pamieta tamta plyte niemal nutka w nutke wiec moga miec za zle, ze kompakt nie zgadza sie z ich wspomnieniami. W koncu zwyciezyla opcja odtworzenia koncertu w formie w jakiej byl wtedy zagrany. Tym sposobem powstal unikalny dokument, - - do nagran z 1979 roku nie zostal dodany ani jeden nowy dzwiek - bedacy wiernym zapisem tamtych chwil, z wszystkimi potknieciami instrumentalistów, z wszystkimi niedoskonalosciami technicznymi ale tez z nieskazona atmosfera, entuzjazmem i naturalna dramaturgia zabawy sprzed 20 lat.

Czeslaw Niemen

EMAIL

L

Zrobione przez: TylkoPolskiRock Webring