BURDEL

BIELIZNA
BIELIZNA

Autor: MIRAS SOLIWODA, Non Stop, RokXVIII, numer 3,4/1989

Bielizna w czterech odslonach

Janek Janiszewski w gaciach, fot. Prezes, Non Stop rok XVIII, numer 3,4

l. MATKA FOLUCHE

pod ta nazwa zagrali po raz pierwszy. Nie. nie na imprezie rockowej, a "studenckiej" - posrod bardow z gitarami, ktorych sluchano tam niemal jak wieszczow, mimo, ze w przerwach wymieniali sie tekstami na zasadzie: Te, stary, pozycz mi ten o trampkach...

Studenci okazali sie nieprzemakalni na nowe prady i Matka Foluche musiala uciekac, kiedy zagrala swoj pierwszy punkowy hit "Krem nivea". Na scene posypaly sie butelki, a organizatorzy wylaczyli prad. Ostre chlopaki nie poddaly sie jednak od razu. Zanim uciekli, gitarzysta skoczyl na tubke kremu nivea i obsikal nim twardoglowych.

Startowalismy w czasie punkowym i to na pewno wplynelo na nas - mowi lider zespolu, wokalista i autor tekstow Jarek Janiszewski. Sluchalismy chetnie Pistolsow. GBH, CIashu... Moze dlatego nasza muzyka jest nadal prosta i ma w sobie cos z tamtego ducha, mimo. ze jej korzenie tkwia gdzie indziej... Zwykle granie punk rocka przy pomocy gitary, basu i bebnow dzis nie wystarcza. Mozna grac to samo. co kilka lat temu. ale inaczej. Wystarczy poszerzyc sklad o akordeoniste, saksofoniste, klawiszowca, a muzyka zabrzmi bardziej swiezo. Mysle, ze teraz robi sie miejsce dla tak grajacych zespolow.

II. BIELIZNA GÖRINGA

prowokowala jeszcze bardziej - jesli nie muzyka, to sama nazwa i tekstami, takimi jak "Kobieta, ktora poci sie jak kon", "Wolowina" czy "Historia bialej kielbasy na tle grubej baby". To wystarczylo, zeby wytworzyla sie wokol niej otoczka grupy skandalizujacej i faszyzujacej. Jako domniemani faszysci mieli powazne klopoty z graniem koncertow, bo w kraju, w ktorym wszystko traktuje sie smiertelnie powaznie, taka prowokacja to niezdrowa prowokacja...

Schronienie znalezli w gdanskim Burdelu. Raz na trzy - cztery miesiace robilismy impreze - swieto. Cala oprawe przygotowywalismy sami. tak zeby bilety mogly byc jak najtansze. Przychodzila stara zaloga, zwykle z alkoholem i koncerty mialy charakter rozkladow. Atmosfera odpowiadajaca muzyce tamtych czasow... MCK pojawilo s/e dopiero dwa lata pozniej.

Na dlugo przed Wanka Wstanka, posrod zimnych i wojujacych, stali sie prekursorami nurtu w polskim rocku, okreslanego slowami "panienki i wino". Niestety nie byli jeszcze znani poza Trojmiastem. Kiedy na poczatku jeden dziennikarz przypisal nam te etykietke, bylo to ile odbierane, ze niby zaden przekaz itd. Pozniej proporcje odwrocily sie. W swoich "wesolych" tekstach opisywalem polska obyczajowosc. Zwrocilem uwage na groteskowosc pracy na kolei czy spotkania polskiej rodziny przy stole. Takich tematow nie poruszaly wtedy kapele rockowe. Sluchalo sie tekstow krwawych, paranoicznych, maksymalnie dolujacych. Moje pozniejsze teksty sa nadal mocno osadzone w realiach, ale mniej wesole, a bardziej cyniczne...

Juz jako programowi i sztandarowi "cynicy z Wybrzeza" pokazali sie wiekszej publicznosci na Poza kontrola. Nowych Scenach i innych koncertach.

III. TANIEC LEKKICH GORYLI

czyli plyty. Bo tak bedzie nazywac sie pierwszy krazek Bielizny. Warto opisac jego historie, bo to groteska totalna. Najpierw mial wydac go Klub Plytowy Razem. Przy pomocy MCK i gdanskiego radia, ktore przed nagraniem nie zazadalo pieniedzy za studio, przygotowano material. Terminy ewentualnego wydania Razem przesuwaly sie w nieskonczonosc. wiec sprawe wzial w swoje rece Waldek Radziecki. Gotowa tasme matke oferowal innym wytworniom. Pojedyncze nagrania z niej chodzily juz w radiu, podobaly sie, a plyta Bielizny nikt nie chcial sie zainteresowac. Owszem, zainteresowal sie Tomasz Tluczkiewicz z Polskich Nagran, ale wyjechal na dlugo, a inni decydenci w tej firmie nie potrafili docenic jakiejs tam kapeli z Gdanska. W koncu przypadkiem uslyszal te tasme szef reklamy Tonpressu i za jego sprawa Tonpress kupil nagrania. Dopiero wtedy mozna bylo oplacic studio... Jak Bog da, a system nie zawali sie, plyta wyjdzie latem. W celach archiwalnych przede wszystkim.

"Taniec lekkich goryli" to tekstowy cynizm i gitarowa muzyka oparta na podziale rytmicznym jugoslowianskiego folkloru. Chyba po raz pierwszy przelozono go na jezyk rocka i moze dzieki temu efekt jest tak intrygujacy. Skad fascynacja folklorem jugoslowianskim? Z polskiej telewizji... Ruszyla mnie dziwna, polamana rytmika tej muzyki i do dzis nie potrafie sie od niej uwolnic.

IV. WIARA MILOSC I INWIGILACJA

Takim haslem zamyka Jarek nowy program Bielizny - Jest koniec wieku, dekadencja itd. Idealy poszly sie pieprzyc, ale jakas wiara i nadzieja musi pozostac. Na przyklad moge wierzyc w magiczna moc ogorka konserwowego. Jesli czuje, ze to ogorek, ktory plywa w zalewie z octu. to nikt nie wmowi mi, ze to cos innego.

Dzieki cynizmowi moge latwiej zyc i nie przejmowac sie juz kobietami. ktore poca sie jak konie. Albo tym, ze plyta wyjdzie z rocznym opoznieniem. Wszyscy w zespole mamy duzy dystans do tego co robimy i co dzieje sie dookola. Nikt z nas nie ma zamiaru zyc z muzyki i dzieki temu mozemy robic swoje.