Apteka

Apteka
strona glowna

MARTA SZELICHOWSKA TylkoRock 03/1993

Apteka - Zycie jak komiks

Apteka, Zycie jak komiks, fot. Darek Majewski, TylkoRock 03/1993

Jak dobrze, ze istnieja grupy, ktorych nie mozna jednoznacznie zakwalifikowac. Ten fakt szczegolnie cieszy w przypadku polskiej muzyki, bo zwykle dopatrujemy sie podobienstwa rodzimych wykonawcow do anglojezycznych. Cieszymy sie, ze graja „prawie jak tam", ze „jak na Polske sa calkiem niezli" - i w ten sposob z wlasnej woli zatrzymujemy sie na etapie ersatzu, namiastki. Przyjemnie jest obserwowac grupe, ktora nie tylko stworzyla oryginalny styl, ale tez potrafi go tworczo rozwijac.

Apteka to z pewnoscia jedna z takich grup. Powstala w Gdyni, gdzies kolo 1983 roku, z inicjatywy Jedrzeja Kodymowskiego - wokalisty, kompozytora i autora tekstow. Perkusista Maciek Wanat dolaczyl w 1984 roku, po odejsciu z Bum Wakacje w Rzymie. Mniej wiecej wtedy przylaczyl sie do nich takze gitarzysta Janusz Sokolowski - czyli Janek - ktory wspolpracowal z trojmiejskim zespolem Albatros i Pancernymi Rowerami. Basista Marcin Ciempiel. ktory trafil do grupy jako ostatni, gral juz z cala czolowka naszej muzyki rockowej: z Oddzialem Zamknietym, z Fotonesem. z Maanamem, z Tiltem i znow z Oddzialem.

Apteka kojarzona jest zazwyczaj z gdynska scena muzyczna. ostatnio jednak przeniosla sie do Warszawy. Spotkalam sie z muzykami, kiedy pakowali sie przed wyjazdem na koncerty do Berlina. Umowilismy sie w Fugazi, po ich probie - pech jednak chcial, ze proba nie mogla sie odbyc, gdyz w klubie wysiadl prad. Wywiad wisial na wlosku, szybko jednak znalazlo sie rozwiazanie - na kontuarze przy barku ktos ustawil kilka swieczek, wnetrze rozswietlily przyjemne, cieple promienie... Wymarzony klimat do rozmowy.

Aptekarze, spytani o styl muzyki, jaka graja, odpowiadaja zawsze: Apteka, l dodaja: W aptece jest wiele roznorodnych lekarstw - podobnie w naszej muzyce. Chodzi o to, zeby sie wyleczyc ze zbiorowej schizofrenii. Kazdy z nas w pewnym momencie swojego zycia, po zerwaniu kontaktow z zespolami, z ktorymi akurat gral, stwierdzil, ze jest mu potrzebne lekarstwo - i w ten sposob trafil do Apteki. Tak bylo w przypadku Jedrzeja, Janka, ktorzy rozstali sie z Pancernymi Rowerami, Macka, ktory wczesniej zostawil Bum Wakacje w Rzymie, a teraz Marcina. Skonczyl sie kontakt miedzy mna a Oddzialem - mowi Marcin Ciempiel. Nie potrafilismy sie dogadac, pojawily sie konflikty, nieporozumienia. Zespol gral zreszta muzyke, ktora przestala mi odpowiadac. W zeszlym roku odbylismy serie koncertow, okazalo sie jednak, ze nasze drogi sie rozeszly... W Aptece odnalazlem wolnosc artystyczna, a poza tym prawdziwych przyjaciol. Rozumiemy sie, jesli chodzi o muzyke, mamy podobny swiatopoglad. Teraz chlopcy mieszkaja u mnie pod Warszawa, gramy razem, jestesmy jak rodzina.

Nasz styl to Apteka - kontynuuje Marcin. Nie przejmujemy zadnych wzorcow, nie ulegamy modom, chociaz jestesmy otwarci na to, co dzieje sie w muzyce. Jestem bardzo zadowolony z naszej nowej plyty - nagrywanie jej to najlepsza rzecz, jaka przytrafila mi sie w zeszlym roku. Maciek: Plyta powstawala w atmosferze wielkiej imprezy, ktora trwala dzien i noc. Mielismy calkowity komfort czasowy, ale nie pracowalismy dlugo.

Plyte cechuje duzy eklektyzm. Umiescilismy na niej dwanascie utworow, piecdziesiat piec minut muzyki, wlasciwie bez chwili przerwy. Jedrek mial taki pomysl, zeby plyte zrobic jak komiks, zeby nie bylo ani jednej przerwy - stad pojawiaja sie miedzy utworami przypadkowe teksty nagrane w czasie sesji. Calosc zostala zarejestrowana w systemie AAD, co daje swietne brzmienie - to, co chcielismy osiagnac, slychac w pelni dopiero wtedy, gdy wlaczy sie kompakt. Plyte nagrywalismy w tym samym skladzie, co „Narkotyki" - goscinnie znow zagral z nami na klawiszach Maciej Łyszkiewicz. Zarejestrowalismy ja w Modern Sound Studio w Gdyni. Inzynierem dzwieku byl nasz przyjaciel, jeden z najlepszych specjalistow w swej dziedzinie, Adam Toczko.

Jaka jest ta nowa plyta? Zawiera oczywiscie premierowe utwory, z wyjatkiem Ujaranego Calego Miasta, znanego wszystkim z koncertow. Calosc stanowi rozwiniecie stylu wypracowanego na Big Noise, konsekwentnie ciagnietego na Narkotykach i teraz udoskonalonego. Aptekarze pozwalaja sobie na smiale eksperymenty i zarty, w ktorych czuje sie atmosfere, w jakiej powstawala plyta. Muzyka jest hipnotyczna, transowa.

Korowod, znany z repertuaru Marka Grechuty, ma wedlug mnie pelne szanse na to. by znowu stac sie przebojem. Zapatrzeni w tancu, zapatrzeni w siebie, wciaz niepewni siebie, siebie niewiadomi... -wielu z was chyba mogloby podpisac sie pod tymi slowami? Smaczkiem sa surrealistyczne i bezpardonowe komentarze Jedrzeja przewijajace sie przez cala plyte. Jedrzej: Lubie ludzi z poczuciem humoru, uwazam, ze jest to jedna z najwazniejszych rzeczy wzyciu. Moje poczucie humoru jest byc moze specyficzne, lecz zostalo wypracowane przeze mnie przez lata. Dla mnie najciekawsi sa ludzie niezalezni, tacy, ktorzy zawsze potrafia sobie dac rade w kazdych warunkach. Dadaisci, surrealisci, ci, ktorzy tworza nowe spoleczenstwo, nowy styl zycia. Ludzie ciagle chca nas szufladkowac, porownywac - a to jest przeciez pulapka. Istnieje pare pradow na swiecie, w kazdym okresie inne. Po pierwszej wojnie swiatowej byli dadaisci, w latach siedemdziesiatych byli hippisi i teraz tez powstal prad, ktory jest wspolny. Nie chodzi o to, ze dzwonimy do siebie po calym swiecie i umawiamy sie, ze od dzisiaj zaczynamy grac tak i tak. Chodzi o budowanie swiadomosci transcendentalnej, zwlaszcza, ze zbliza sie era Wodnika. Jestesmy wszyscy ludzmi niezaleznymi, tworzacymi nowe spoleczenstwo, nowy styl zycia - mamy nadzieje, ze przyczynia sie tez do tego nasza muzyka - my, kazdy z nas, i nawet ty w czasie tego wywiadu ze swoim magnetofonem. Nie podam zadnych nazwisk ani nazw zespolow czy artystow, z ktorymi czujemy wspolnote duchowa. Kazdy, kto poslucha naszej muzyki, odpowie sobie na to pytanie sam.

Kazdy, kto zna Apteke, przyzna, ze sila zespolu jest wspaniale porozumienie miedzy muzykami. Z Apteka dziwnie sie rozmawia. Przypadkowa osoba, ktora wdaje sie z nimi w pogawedke, ginie zdezorientowana wsrod odbijanych przez nich pileczek, ich wlasnych skojarzen, funkcjonujacych wewnatrz zespolu powiedzonek. Aptekarze spedzaja ze soba wiele czasu - nawet wtedy, gdy nie graja. Z tej wspanialej komitywy rodzi sie swietne zgranie w studiu - korzysta na tym muzyka. Nie mamy zadnej wizji artystycznej - mowi Maciek. To jest granie intuicyjne. Wszyscy sa kompozytorami, muzyka powstaje wszedzie, gdzie sie spotykamy i gramy. Do rozmowy wlacza sie Jedrzej: Kazdy ma swoja dzialke, swoj instrument. Taka zostala przyjeta zasada przed laty, ze nikt sie nie wpieprza w instrument drugiej osoby. Mamy wspolny przekaz, i kazdy kontroluje siebie. Maciek: Kazdy nasz koncert jest inny... Muzyka zmienia sie za kazdym razem. Janek: Na koncertach, kiedy czuje, ze publicznosc zaczyna lapac z nami kontakt, zamykam oczy - zaczyna sie nadawanie, wymiana, lot.

Apteke trzeba koniecznie zobaczyc na zywo - wziec udzial we wspolnym locie. Zespol rownie dobrze sprawdza sie w duzych salach, co w malych klubikach, jak warszawska Moskwa, czy Exit, miejsca, ktore doskonale poddaja sie transowej atmosferze wytwarzanej przez zespol. Nasz najlepszy koncert odbyl sie kiedys w Exicie - wspomina Maciek. Wszedzie stalo bardzo duzo swiec i lustra - to dalo piekne i zywe swiatlo. Zapanowal oryginalny klimat ludzie sie zupelnie inaczej poczuli, a nam wspaniale sie gralo. Proponuje, bysmy porozmawiali o Narkotykach. Tytul plyty wywolal na naszym rynku pewne zamieszanie. Prosze zespol o komentarz. Maciek: Nasz punkt widzenia zawarty jest na plycie. Apteka moze sie zreszta kojarzyc z narkotykami, bo sama nazwa pochodzi od sklepu, gdzie sprzedaje sie lekarstwa. A Jedrzej dodaje: Nikogo do niczego nie namawiamy. Trudno zaprzeczyc, ze znam ten temat. Wiem, ze sa na swiecie jakies srodki odurzajace i ze mozna je znalezc pod kazda szerokoscia geograficzna... To, ze ludzie nas z tym kojarza, to cena popularnosci.

Apteka gra dla siebie, dla przyjaciol. Jesli chcesz - znajdziesz w Aptece lekarstwo, ktorego szukasz -takze dla siebie.

.

Zrobione przez: TylkoPolskiRock Webring